W głośnej niedawno sprawie o sygn. C-260/18, pojawiła się opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sprawa dotyczy polskich kredytobiorców, którzy wystąpili z powództwem przeciwko bankowi. W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy w Warszawie skierował do TSUE wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, gdyż powziął wątpliwości co do warunków możliwości stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego. Warto wspomnieć, że polski rząd zajął już w tej sprawie stanowisko, w którym stwierdził, że uzupełnienie luk w umowie kredytu frankowego nie jest możliwe, jeśli upadek całej umowy byłby korzystniejszy dla kredytobiorcy, a decyzja co do dalszego losu umowy powinna należeć do konsumenta, którego sąd powinien odpowiednio pouczyć.
W tej samej sprawie wypowiedział się niedawno Rzecznik Generalny TSUE. Wtorkowa opinia Rzecznika ma dużą szansę na jej przyjęcie w wyroku TSUE. Warto się z nią zapoznać, gdyż zawiera bardzo obiecujące dla kredytobiorców przemyślenia. Przede wszystkim, jest zgodna z założeniem, że konsument jest stroną słabszą, zarówno pod względem doświadczenia jak i późniejszych działań, dlatego to jemu należy się ochrona w kontaktach z przedsiębiorcą.
Rzecznik wprost stwierdził, że jeżeli interes konsumenta przemawia za utrzymaniem umowy kredytu frankowego mimo istnienia klauzul abuzywnych, to sąd nie może zdecydować o stwierdzeniu nieważności umowy. Decyzja winna zatem leżeć po stronie konsumenta, gdyż zgodnie z celami Dyrektywy 93/13, którym jest przywrócenie równowagi między pozycją konsumenta a przedsiębiorcy.
Co ważne, to sąd krajowy (polski) ma najpierw stwierdzić nieważność zawartych w umowie klauzul. Jak wskazał Rzecznik, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy przewiduje, że nieuczciwe warunki „nie będą wiążące dla konsumenta”. Dalej artykuł ten stanowi, że „przepis bezwzględnie wiążący, który zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków stron, ustanowionej w umowie, równowagą rzeczywistą, która przywraca równość stron”. W związku z tym sąd krajowy, jeżeli dysponuje niezbędnymi w tym celu informacjami co do okoliczności prawnych i faktycznych, jest zobowiązany z urzędu do zbadania ewentualnego nieuczciwego charakteru warunku umownego i do podjęcia w związku z nim czynności prowadzących do usunięcia takiej nierównowagi celem zagwarantowania skuteczności ochrony założonej w dyrektywie 93/13.
Rzecznik zwraca też uwagę, że prawo unijne nie daje sądowi krajowemu możliwości uzupełnienia w umowie luk powstałych po usunięciu nieuczciwych klauzul umownych, które określają sposób i wysokość świadczenia, jeżeli w efekcie prowadzi to do niekorzystnego dla konsumenta upadku umowy.
Założenie to należy rozpatrywać w kontekście kolejnego, nie mniej ważnego celu przyświecającego Dyrektywie: regulacje te mają również działać zniechęcająco w stosunku do przedsiębiorców. A jak dalej zauważa Rzecznik, stwierdzenie nieważności umowy kredytu co do zasady pociąga za sobą takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego niż kredytodawcę, który nie zostanie przez to zniechęcony do wprowadzania takich warunków w proponowanych przez siebie umowach.
W związku z tym, taki wyjątek od zakazu uzupełniania przez sąd krajowy umowy w przypadku usunięcia z niej nieuczciwego warunku jest w pełni uzasadniony w świetle celu dyrektywy 93/13, która, jak wskazano, zmierza do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki.
Co zatem wynika z opinii? Przede wszystkim potwierdza się zasadę, zgodnie z którą wprowadzono regulacje mające na celu ochronę konsumenta. To konsument jest uprawniony do podjęcia decyzji, czy będzie dążyć do stwierdzenia nieważności umowy, czy do jej utrzymania, jeżeli skutki stwierdzenia jej nieważności będą dla niego mniej korzystne. Sąd nie będzie mógł zatem nie brać pod uwagę stanowiska konsumenta – nie będzie więc uprawniony do oddalenia powództwa o stwierdzenie nieważności kredytu, działając pozornie w interesie kredytobiorcy, praktycznie – wbrew jego woli.
Jeżeli więc sąd stwierdzi, że dana klauzula zawarta w umowie jest abuzywna, ma orzec jej nieważność. Dzięki temu sąd nie będzie musiał zastanawiać się, czy i jak uzupełniać umowę. W tej sytuacji, sąd powinien usunąć abuzywne postanowienie, natomiast sama umowa powinna obowiązywać dalej, bez uzupełnień poczynionych przez sąd, zwłaszcza zaś – dokonanych wbrew woli konsumenta. Do podobnych wniosków doszedł również Sąd Najwyższy w ostatnio wydanych wyrokach (sygn. III CSK 159/17 oraz I CSK 242/18), tym bardziej cieszy więc coraz bardziej prokonsumenckie nastawienie polskich sądów.
Jeżeli więc zastanawiają się Państwo nad wszczęciem postępowania lub chcą dokonać analizy swojej umowy – zapraszamy do kontaktu z Kancelarią. Nasi prawnicy pomogą Państwu rozwiać wszelkie wątpliwości, zapewniając indywidualne podejście do każdej sprawy. Od 3 lat nasze rozważania znajdują potwierdzenie w kolejnych sprawach, a to skutkuje pozytywnymi dla naszych Klientów rozstrzygnięciami.